Czytasz = Komentarz
- Caitlin, czy moge ciebie o coś zapytać.? - Zadałem pytanie
- Jasne, pytaj mnie zawsze o wszystko co chcesz. - Caitlin.
- No więc, czemu nie chcesz zamieszkać z nami.? My, a w szczególności ja się o ciebie martwię. - nie ukrywam co czuje do Caitlin, to jest coś więcej niż przyjaźń. Wyobrazacie sobie ją za kilka lat, jako moja żonę Caitlin Malik.? Nawet pasuje jej, tylko nie wiem czy jak byśmy potem zerwali to nasza przyjaźń dalej by się utrzymywała, tak jak jest teraz.
- Zayn.. - westchnela głośno. - Dobrze wiesz, jak u mnie w domu się teraz dzieje. Może kiedyś.. Jeśli to będzie aktualne, to kto wie.
- Ale ja wiem, wiem wszystko wiem. Jesteś moją, chłopaków i Izabell najważniejsza osoba, nie wyobrażam sobie przyjaźni bez ciebie. - Zayn.
°°°Oczami Izabell°°°
- Chłopaki.? Jak myślicie, Caitlin i Zayn są parą.? - żądała im pytanie, na które odpowiedzieli śmiechem.
- Haha.. co.. haha.. nie. - Louis jak zawsze swoje.
- No ale zobaczcie jak oni się razem trzyma, przytulaja, dają sobie buziaki. No to jak nie mają być razem.?
- Bella, ja myślę że jak by byli razem to by nam to powiedzieli. - Niall
- No tak, ale sami widzieć jak oni się zachowują. - Izabell
- Oooo.. Widzę że ktoś tu jest zazdrosny o naszą Zaze. - Louis
- Nie.. wy jesteście jacyś pojebani... Haha.. Ja zazdrosna o Zayn'a. ? Hahha.. To mój przyjaciel. - Bella
- Dobra, dobra.. my wszystko wiemy. - Harry
- Dobra to co zarabiamy.? Może jakiś film.? - zaproponowałam
- Dobry pomysł, maraton horrorów. - Louis
- Nieee.. Wszystko oprócz horrorów ją się ich boję. ! - jeknelam głośno na samo powiedzenie horror.
- Przykro kochanie. Mieszkasz z nami to musisz wszystko to samo robić co my. - No dzięki Lou myślałam że jesteś po mojej stronie.
- A więc maraton czas zacząć. - powiedziałam sargastyczie.
- Woah... A wiesz że mamy takie najstraszniejsze. - Pff to pójdę sobie do pokoju i położę się spać.
- Idę spać. - powiedziałam i już chciałam się udać do swojej sypialni, ale nie pozwolili mi na to.
- Nigdzie nie idziesz, siadaj. - Liam
- Ale ją jestem zmęczona. - Izabell
- Teraz nagle zmęczona.? Bo będziemy oglądać horrory.? Nigdzie nie idziesz. - Niall
- Normalnie wiecie jak was kocham. - chłopcy zachichotali a ją usiadła na kanapie i zostało mi oglądanie jakiegoś głupiego sorrrki głupich horrorów.
- Tak wiemy. - powiedzieli wszyscy chórem.
°°°Oczami Caitlin°°°
- Dobra misiaku, będę się już zbierać do domu. - Przytulilam Zayn'a na pożegnanie, ale on tak łatwo nie odpuści musi mnie odprowadzić.
- O nie poczekaj, odprowadza cie do domu, poczekaj. - Zayn
- Czy kiedyś będę mogła sama iść do domu. ? - zasiał się na co Zaza odpowiedział tym samym.
- Może.. - Zayn. Szliśmy tak w niezręcznej ciszy, dopóki Zayn jej nie przerwał.
- Wpadniesz jutro do nas.? - zapytał.
- A co jutro jest.? - Caitlin
- Czwartek. - Zayn
- O cholera, jutro muszę iść do pracy.. tak mi się nie chce. - Powiedziałam i przytulilam się do Zayn'a.
- No to po pracy wpadnie do nas, chyba że będziesz mocno zmęczona to co innego.
- Postaram się wpaść. - Znaleźliśmy się koło mojego domu, teraz jak tam zajde będzie konwersacja.
- Dobrze misiu, to do jutra. - dałam mu buziaka i przytulilam go.
- Pa mój krasnalu. - nie wiem czemu ale po wymyslalismy sobie takie ksywki dziwne. Weszlam do domu, a tu co.? Znowu kłótnia, znów się kłócą.
- Ja pierdole. - wydał się ojciec na matkę.
- To nie pierdol, bo ci się rodzina powiększy. - powiedziałam i wywrucilam oczami.
- Caitlin.! O której to się do domu przychodzi.?! Miała być w domu 4 godziny temu.!! A ty co.?! nie przychodzisz sobie od tak, i masz wszystko gdzieś. !! - ojciec
- Wy się tak wydzielanie na mnie jak w ogóle nie była bym wasza córka. !!
- Bo nie jesteś. !! - Co on powiedziała.?! Czy ją się coś przeslyszalam.?!
- Przeslyszalam się.?! Mam nadzieję że tak.!!
- Nie kurwa, ty nie jesteś nasza córką. !!
- Ale.. jak to..? Mamo czy to prawda.?! - moja matka tylko pokiwala głową.
- Aha.!! Czyli ma się rozumieć, że przez całe 22 lata byłam oklamywana.?! Byłam w kłamstwie.?!
- Caitlin córeczko.? Posłuchaj mnie. - powiedziała łagodnym głosem mama.
- No słucham.!! Cały czas, aż któreś z was mi coś powie. !!
- Caitlin.. Twoi biologiczni rodzice mieszkają w Australii, tysiące kilometrów od nas. Masz jeszcze brata, ale o nim nie będę ci mówić. - co ma znaczyc nie będę ci mówić. Trzymałam się za głowę i musiałam to tobie wszystko poukładać.
- Jak już zaczęłaś to mów. - warknelam.
- A więc, my utrzymujemy kontakty z twoimi prawdziwymi rodzicami, no i ty masz brata który jest największym pogromem całego kraju naszego jak i Australii. Też dlatego nie chcieliśmy ci nic mówić.
- Aha czyli mam brata, ale mam zakaz spotkania się z nim.?! Nie no to jakieś chore.
- Nie chce was znać, za to co mi zrobiliscie przez te lata.. wyprowadza się. - Pobiegłam nie słuchając, co gadaja już dla mnie obcy ludzie.Panowała swoje rzeczy jakie miałam i wyszłam z domu najszybciej jak tylko mogłam. Ale zaraz.. gdzie ją się teraz będę podziewac.? Chyba wiem gdzie mogę iść.
°
°
°
°
°
°
°
°
°
°
°
5 Komentarzy i next. ;)
Świetny rozdział ;D
OdpowiedzUsuńWiedziałam żee się wyprowadzi do Zayna ale nie liczyłam że tyak szybko ^^
Mam nadzieje że będą parą ;> i że Catlin odnajdzie brata ;d
Rozdział jak zwykle megaaa ( wiem powtarzam się) ^^
Dużo weny życze i czekam na next ;d
Prosz szybko nexta -,-
OdpowiedzUsuńKocham
Super czekam na nexta zapraszam do mnie http://polishfriends216.blogspot.com/?m=1
OdpowiedzUsuńDominika :*
Super daj next .....
OdpowiedzUsuńTo jest świetne , czekam na następny rozdział :*
OdpowiedzUsuńOMG!!!!!!!!!!!! Zarąbisty kocham go !!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJprdl. Weź spieprz kiedyś jakiś rozdział.
OdpowiedzUsuńOczywiście NightMare jak dalej świetny ♥
Zapraszam Chętnych Do siebie.. Przepraszam z góry za Spam, który jest lub powstanie.. :)
http://escape-from-future-life.blogspot.com/
Nie żebym hejtowała ale to jest ; niedopracowane , słowa w ogóle nie pasują do treści, wszystko się za szybko dzieje i nie wiadomo jaki właściwie jest sens tego opowiadania ;)dziękuję i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń