czwartek, 3 lipca 2014

« § °_° My Nightmare / 5 °_° § »

- Ale ... 
- Caitlin, nie ma żadnego ale. Idziesz się z nią spotkać i koniec. Ona teraz chce dla cb jak najlepiej. - Zayn
- To mogła nad tym pomyśleć 22 lata temu .. Co ją jestem jakąś zabawką do pomiatania.? - Zayn nic nie powiedział tylko tylko się na mnie popatrzył. Teraz moje życie ma być kolorowe.? Że co ona sobie myśli .. gdy mnie przeprosi i w ogóle będzie mówić kazania to wrócę do nich.? To się chyba grubo myli. Do kuchni przyszła Izabell.
- Hejka kochani, co tam.? - powiedziała jeszcze zapalnym głosem.
- A no ok, idziemy dzisiaj na jakieś zakupy.?
- Oczywiście, a Caitlin czy ty przypadkiem nie miałas iść na spotkanie ze swoją mamą.
- Zaraz zaraz zaraz ... czy tylko ją bić nie wiedziałam o tym spotkaniu.? Spiskujecie za moimi plecami.?! Pfff .. Ne rozmawiam z wami. - powiedziałam żartem, i zrobiłam na nich tak zwanego Foch'a z przytupem na 5 minut i do tego z melodyjka.
- Oj no już się nie denerwuj, to tylko zwykle najzwyklejsze spotkanie. Nie ma się czego obawiać. - Zayn
- Dobra jest godzina 12.45 nie wiem czemu tak późno wstałam, ale może zrobimy jakiś obiad.?

- Przepyszne, ty musisz robić częściej obiady. - powiedział Niall konsumujacy obiad, który został prze ze mnie zrobiony.
- Oj tam, oj tam. - Zebrała wszystkie brudne naczynia i poszła się szykować na spotkanie. ..
Nie wiem czy powinnam tam iść. ..
A co jeśli moja biologiczna mama nie chce mnie znać.? Nie wiem co wtedy zrobię. Stała na środku pokoju i ubierałam się, gdy ktoś zapukał do drzwi. Powiedziałam ciche ,,proszę,,
- Caitlin jechać z tobą na to spotkanie, albo chociaż cie zawieść.? - Zayn
- Wiesz co .. mógł byś mnie zawieść, jeśli ci się tylko chce Zazuś. - Podeszłam do niego i przytuliłam się do jego klatki piersiowej.
- Caitlin. Nie wygłupiaj się. - Zaza.
- No dobra, dobra. Zbieramy się już. - Zachichotałam i klepłam go w ramie, a Zayn zaczął udawać że to go boli.
- Oj no Zaza, przecież to nic nie bolało, wiesz dobrze że to tylko do żartów. - Caitlin.
- Żarty, żartami ale na przeprosiny chce dostać buziaka. - Zayn nastawił policzek, ja gdy już chciałam złożyć buziaka na jego policzku, złożyła na jego ustach. Przyznam że się zaczerwieniłam.
- Dobra jedzmy już na to spotkanie. - wyszłam z domu i udała się do samochodu Zayn'a.
- O nie, nie, nie kochana. Jedziemy ścigaczem moim nowym. - za śmiał się złowieszczo.
- Nieee.. ja chce jechać samochodem. - nie żeby coś, ale nawet samochodem boję się z nim jeździć, a co dopiero ścigaczem.
- A co boisz się. ? - podniósł zagatkowo brew.
- Nie ... a może jednak. - ostatnie słowa powiedziałam trochę ciszej, żeby ich nie usłyszał.
- Obiecuje, że nie pojadę szybciej jak 80 km/h. - Zayn.
- Dobra jedźmy już bo się spoznimy. - Na miejsce dojechaliśmy w jakieś 10 minut, ale tak jak Zayn powiedział nie jechaliśmy więcej niż 80 km/h. Byliśmy w jednej z Lońdyńskich kawiarenek ,, Cafe Life ,,. Jak dla mnie mają tu przepyszne kawy i ciasta. Często tu przesiaduje, mają bardzo miłą atmosferę jak w domu rodzinnym, gdzie ja już takiego nie mam. 


- Zayn widzisz gdzieś Sue. - Sue miała na imię moja mama.. przepraszam teraz to już obca mi kobieta. 
- Tam w rogu siedzi, mam iść z tobą czy zaczekać na zewnątrz.? - Bez żadnych namysłów, złapałam Zayn'a za rękę i poszłam z nim w miejsce gdzie siedziała Sue. 
- Caitlin ... córeczko... jak miło cię widzieć. - Sue. 
- Ani się waż tak na mnie mówić. - Usiadłam naprzeciwko Sue, a Zazuś obok mnie 
- Więc słucham cię .. mów bo mam mało czasu. - Nagle do kawiarenki wpadł jak poparzony.
__________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

Witam, witam. <3 
Kochani mamy już 5 rozdział. ;** Huhuhu.. !! 
Jak myślicie kto to może być.? :3
Piszcie swoje tt w komentarzach i będę was powiadamiać o pojawionym ( sorki n.w jak się to pisze ) się  rozdziale, albo po prostu zaobserwujcie bloga. Udostępniajcie tego bloga gdzie tylko się da. ;** Z tegusz to też że każdy gdzieś wyjeżdża na wakacje rozdziały nie będą dodawane co 3 dni ale co tydzień prawdopodobnie. Kocham i tak jak zawsze 

.

.
.
.
.
.
.
.
.
..
.
.
.
5 Komentarzy (chociaż jak będzie więcej to się nie obrażę) ;** Wieżę w was <3 !

6 komentarzy: